piątek, 15 lipca 2011

Przypomnijmy o Rotmistrzu Prezydentowi Komorowskiemu

Polscy europosłowie, senatorowie i posłowie znów nie mają czasu dla Sprawy, o którą na arenie europejskiej walczymy od ponad 3 i pół roku. Wsparcia prośbie z jaką 14 czerwca w byłym KL Auschwitz zwróciliśmy się do Prezesa Rady Ministrów, udzielił Wojewoda Warmińsko-Mazurski. Czy możemy liczyć także na Prezydenta RP?

List z apelem do premiera Donalda Tuska prezentowany był w materiale pt. „Rotmistrz Pilecki priorytetem polskiej prezydencji w Unii Europejskiej”, opublikowanym 14 czerwca 2011 r. na stronie www.michaltyrpa.blogspot.com .

21 czerwca b.r. media i opinia publiczna zostały poinformowane o prośbie, z jaką Fundacja Paradis Judaeorum zwróciła się do polskich europosłów, senatorów, posłów, marszałków województw, wojewodów, kuratorów oświaty i ważnych instytucji samorządowych, zob. „Przypomnijmy o Rotmistrzu premierowi”.

Informację o tym fakcie opublikowała Katolicka Agencja Informacyjna, zob. depeszę z 26 czerwca b.r. „Co z Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem?” .


Mimo że do polskich senatorów, europosłów i posłów zwracałem się w tej konkretnej sprawie 20 i 24 czerwca b.r. (a dodatkowo 1 lipca), jedynym spośród 610 polskich parlamentarzystów i europarlamentarzystów, który zechciał merytorycznej odpowiedzi udzielić, był europoseł PO Filip Kaczmarek.

Warto przypomnieć, że pan poseł Kaczmarek zasłynął w historii akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” wiosną 2009 r., podczas pamiętnego głosowania poprawek do rezolucji dotyczącej święta Ofiar totalitaryzmów obchodzonego 23 sierpnia. Filip Kaczmarek był jednym z dwojga (obok Małgorzaty Handzlik) polskich europosłów grupy politycznej Europejskiej Partii Ludowej, którzy nie pomylili się w głosowaniu i od razu poparli poprawki odwołujące się do rtm.Witolda Pileckiego.

Dlatego zapewne nie należy się dziwić, że i dziś pan poseł Kaczmarek wykazał się oryginalnością na tle wszystkich pozostałych polskich polityków zasiadających w Sejmie, Senacie i Parlamencie Europejskim, którzy nie byli w stanie czegokolwiek odpowiedzieć.

W mailu przesłanym na mój adres (i do wiadomości mediów) 24 czerwca 2011 r. czytamy:

„Szanowny Panie Prezesie,

Przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi. Nie popieram apelu o uznanie projektu ustanowienia 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem za jeden z priorytetów polskiej prezydencji. Idea jest ważna, ale moim zdaniem, nie nadaje się na priorytet prezydencji.

Z poważaniem,

Filip Kaczmarek”


W tym miejscu wypada zauważyć jak pięknie europoseł PO różni się nie tylko od swoich partyjnych kolegów, ale także od politycznych adwersarzy.

W świetle deklaracji składanych prawie 2 lata temu przez europosła Tomasza Porębę (vide prezentowany tutaj w materiale z 23 grudnia 2009 list z 20 października 2009 r. ), trudno nie zapytać, co sprawiło, że obecny szef kampanii wyborczej PiS i reszta polityków tej formacji (z jedynym wyjątkiem) okazali się głusi na nasze prośby o wsparcie apelu skierowanego 14 czerwca 2011 r. do premiera.

Wyjątek, o którym dowiedziałem się przypadkiem (nie zostałem o tym przez nikogo poinformowany), to niewygłoszone oświadczenie tarnowskiego posła Józefa Rojka, zaprotokołowane w Załączniku 1. Sprawozdania Stenograficznego z 95 posiedzenia Sejmu w dniu 28 czerwca 2011 r. (zob. link). Na marginesie niewygłoszonego wystąpienia Józefa Rojka, zaznaczam, że – wbrew temu co znalazło się w oświadczeniu pana posła – Fundacja Paradis Judaeorum prowadzi działalność od roku 2006, a o tym, kto (także gdy chodzi o polityków), kiedy i w jaki sposób deklarował poparcie dla projektu ustanowienia 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem, z łatwością można dowiedzieć się z dokumentacji zamieszczonej w materiałach publikowanych pod adresem www.michaltyrpa.blogspot.com


Odnotujmy także, że celem spopularyzowania postawy naszych polityków względem apelu do premiera zorganizowany został „Konkurs wiedzy o europosłach, senatorach i posłach” , zaś 1 lipca 2011 r. wyprawiliśmy na ich cześć wspaniały „Bal Polskiej Prezydencji”.

14 lipca 2011 r., czyli dokładnie miesiąc po Narodowym Dniu Pamięci Ofiar Nazistowskich Obozów Koncentracyjnych, na adres Kancelarii Prezydenta RP, został przesłany taki oto list wraz załącznikami (do których linki niżej):


Załącznik 1

Załącznik 2,

Załącznik 3 (a, b, c)


Nie zapominając o tym, że – w odróżnieniu od Prezydenta Republiki Czeskiej – poparcia obywatelskiego projektu europejskiego święta Bohaterów, odmówił także ś.p. Prezydent Lech Kaczyński, żywię nadzieję, że ze strony Prezydenta Bronisława Komorowskiego spotka nas coś więcej, niż lekceważenie, jakim akcja „Przypomnijmy o Rotmistrzu” cieszy się ze strony parlamentarzystów i europarlamentarzystów.

O tym, że oświęcimski apel do premiera Tuska da się potraktować inaczej, niż większość polskich (euro)parlamentarzystów, a nawet inaczej niż poseł Filip Kaczmarek, przekonuje list jaki 15 lipca 2011 r. otrzymałem z Olsztyna:

„Szanowny Panie Prezesie,

Uprzejmie informujemy, że Wojewoda Warmińsko-Mazurski przychylił się do Pana prośby o oficjalne poparcie apelu w sprawie ustanowienia 25 maja Europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totaltaryzmem i wystosował pismo w tej sprawie do Premiera RP.

Z poważaniem,

Biuro Wojewody
Warmińsko-Mazurskiego”


Dziękując Wojewodzie Warmińsko-Mazurskiemu , żywię nadzieję, że w jego ślady pójdą także pozostałe podmioty, do których zwracaliśmy się o wsparcie apelu do premiera.


Wszystkich, którzy chcieliby włączyć się w nasze dzieło, zachęcam do korespondencji z Kancelarią Prezydenta RP (adres: tutaj), a także z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów (adres i wzór listu w zlinkowanym wyżej tekście „Przypomnijmy o Rotmistrzu premierowi”)

Przypominam, że wciąż można podpisywać (i zachęcać innych do podpisywania) naszą petycję do europosłów. Wersja online: www.petycje.pl/4376, formularz w pliku pdf do pobrania (i wydrukowania) stąd.


Na koniec parę słów odnośnie środków masowego przekazu. Gwoli poszerzenia perspektywy niedowiarkom, którzy co i rusz zgłaszają do mnie pretensje, iż (rzekomo) nie staram się o zainteresowanie Sprawą mediów, odnotujmy dwa wydarzenia.

I. 2 lipca b.r. z pytaniami w sprawie apelu do premiera Tuska i postawy polityków zwrócił się do piszącego te słowa dział informacyjny Radia Maryja. Odpowiadając dziennikarzowi tego medium przekazałem (wcześniej uczynił to także prezes Chrześcijańskiego Stowarzyszenia Rodzin Oświęcimskich) szczegółowe informacje na temat akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu”. Wspomniałem m.in. o liście w sprawie Rotmistrza, wysłanym w sierpniu 2010 r. do Rady Muzeum Holocaustu w Waszyngtonie , marcowym Biegu dla Rotmistrza w irlandzkim Galway, jubileuszowych urodzinowych Marszach Rotmistrza i innych faktach, o które w marcu b.r. pytała mnie studentka dziennikarstwa Natalia Julia Nowak… Dziś zachodzę w głowę, czemu miała służyć niemal półgodzinna konferencja telefoniczna z dziennikarzem Radia Maryja, skoro – wbrew deklaracjom pana redaktora – w serwisie informacyjnym tego medium nie ukazała się jakakolwiek wzmianka o apelu do premiera Tuska. Czyżby miała to być kolejna manifestacja cenzury, jaką nasza apolityczna inicjatywa obywatelska objęta jest w rozgłośni, która potrafiła przemilczeć nawet skierowaną 17 września 2008 r. do Ojca Świętego Benedykta XVI, prośbę o rozważenie beatyfikacji rtm.Witolda Pileckiego?

II. 11 lipca b.r. na adresy internetowe redaktora naczelnego i innych członków redakcji dziennika „Rzeczpospolita”, wysłałem list następującej treści:

„Szanowny Panie Redaktorze,

14 maja b.r. „Rzeczpospolita” odnotowała jubileuszowe Marsze Rotmistrza, które są dorocznym wydarzeniem w ramach akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu” („Let's Reminisce About Witold Pilecki”), vide: http://www.rp.pl/artykul/658026.html .

Miesiąc później uczestnicy uroczystości Narodowego Dnia Pamięci 14 czerwca na terenie byłego KL Auschwitz zwrócili się do premiera Donalda Tuska o uznanie projektu ustanowienia 25 maja europejskim Dniem Bohaterów Walki z Totalitaryzmem za jeden z priorytetów polskiej prezydencji w UE. Pod koniec czerwca niżej podpisany apelował o poparcie wniosku do premiera także do europosłów, senatorów, posłów, marszałków województw, wojewodów, kuratorów oświaty i ważnych instytucji, co odnotowano m.in. w depeszy KAI: http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,8446,co-z-dniem-bohaterow-walki-z-totalitaryzmem.html

Jak dotąd jedynym z adresatów, który udzielił odpowiedzi na list w tej sprawie jest europoseł PO Filip Kaczmarek. Reszta polityków, z premierem na czele, konsekwentnie milczy.

Pomyślałem, że być może „Rzeczpospolita” byłaby zainteresowana tekstem do działu „Opinie”, w którym podzieliłbym się z czytelnikami swoim zdaniem na temat postawy naszych przedstawicieli względem Sprawy, o którą walczymy od stycznia 2008 r.

Uprzejmie proszę o odpowiedź. Jeśli „Rzeczpospolita” gotowa byłaby opublikować tekst publicystyczny mojego autorstwa, proszę o informację, jakie parametry (ilość znaków) powinien ów artykuł spełniać. [podpis]”


Kiedy następnego dnia udało mi się dodzwonić do red. Beaty Zubowicz (zastępującej przebywającego na urlopie red. Dominika Zdorta – szefa działu „Opinie”), dowiedziałem się, że na publicystyczny tekst mojego autorstwa na wyżej wymieniony temat, w „Rzeczpospolitej” miejsca brak. Co prawda red. Zubowicz zaproponowała zwrócenie się z propozycją do „Uważam Rze” i „Plusa-Minusa”, a nawet obiecała przesłać mój email red.red. Tomaszowi Ozdowemu i Pawłowi Bravo, ale w nawale obowiązków, z pewnością o tym zapomniała (o czym wnoszę na podstawie nie przesłania mi obiecanych kopii maili red.Zubowicz do jej kolegów z bratnich redakcji).

Poświęcam tej kwestii tyle miejsca, albowiem po raz kolejny w ponad 3 i półletniej epopei akcji społecznej „Przypomnijmy o Rotmistrzu”, Bogu ducha winni odbiorcy mediów zachęcali mnie do poinformowania o Sprawie redakcji ich ulubionych tytułów.

Panie i Panowie, zrozumcie gdzie my żyjemy! Dla odbudowy pamięci o rtm.Pileckim w wymiarze europejskim, ani polscy politycy, ani polskie media nie mają czasu!

I nie mają go permanentnie. A szczególnie w okresie rozpoczętej właśnie polskiej prezydencji w UE, która – jak nieustannie jesteśmy przekonywani – przed Polską i całą Europą otwiera tyle szans…

Dlatego raz jeszcze zwracam się do wolnych, świadomych, aktywnych obywateli Najjaśniejszej Rzeczypospolitej:

PRZYPOMNIJMY O ROTMISTRZU! TRZEBA DAĆ ŚWIADECTWO..

Najświeższe nowiny w profilu akcji w serwisie Facebook:

http://www.facebook.com/pages/Przypomnijmy-o-Rotmistrzu-Lets-Reminisce-About-Witold-Pilecki/300842628258

kontakt: michal.tyrpa [at] gmail.com

Zobacz także:

http://mementomori.salon24.pl/posts/


kontakt: michal.tyrpa [at] gmail.com

-

1 komentarz:

Marek pisze...

Nie widzę ani jednej wzmianki na temat faktu, że prezydent L Kaczyński 30 lipca 2006 odznaczył rtm Witolda Pileckiego Orderem Orła Białego. Jest tu tyle informacji na temat Rotmistrza, że wygląda na to, że informacja ta nie została ominięta przez przypadek lub z niewiedzy, szczególnie, że wiele jednoznacznych komentarzy na temat jego brata. Informacja ta widniej na stronie Rotmistrza na wikipedii a więc trudno ją ominąć. Podobnie pośmiertnie awansowany został przez prez L Kaczyńskiego gen. S Sojczyński, a więc nie można powiedzieć, że L Kaczyński czy PiS o tych ludziach zapomniał, a wręcz przeciwnie - pamiętał bardziej niż ktokolwiek innu u władzy od 1989 roku.